BUDŻET, czyli jakim/czyim kosztem marzy władza?
Lech Mergler   
niedziela, 03 stycznia 2010
Największym problem z uchwalonym 22 grudnia 2009 r. budżetem Poznania (wraz z planem inwestycyjnym na 5 lat) polega na jego arbitralnej, czyli społecznie nieuzgodnionej, skrajnej jednostronności. Mówiąc po ludzku, nikt się nie pytał poznaniaków, czy godzą się na daleko idącą rezygnację z zaspokojenia szeregu podstawowych potrzeb ogółu (komunikacyjnych, mieszkaniowych, edukacyjnych, rekreacyjnych, z zakresu zdrowia i opieki społecznej, i in.) – których kosztem na dziś i na ileś lat potem, będą realizowane nie-podstawowe potrzeby pewnej zdecydowanej mniejszości. Chodzi głównie o stadion Lecha z dodatkami, Termy na Malcie, Rock in Rio, jako wielkie wydatki inwestycyjne + kilka pomniejszych i bez sensu (np. wiadukt na III ramą, której nie ma, albo tramwaj do dworca - zbędny i wątpliwy luksus). Komentarz nasz i wystąpienia społeczne, info medialne – poniżej, wraz z fotami z akcji perswazyjnej wobec radnych pod salą sesyjną, gdzie budżet uchwalano.

Szkoda, że zainteresowanie publiczności budżetem miasta było raczej nieduże, sądząc choćby po liczbie postów na stronach internetowych mediów relacjonujących temat… Zaistniał natomiast, jeszcze nieśmiało, fenomen społecznej, oddolnej refleksji nad budżetem jako całością, a nie tylko pojedynczymi jego fragmentami, żeby urwać po parę złotych dla własnej sprawy. To, co było widać i słychać we wtorek, 22 grudnia, pod salą sesyjną, na której budżet uchwalano, w wykonaniu przedstawicieli kilkunastu organizacji, grup, ruchów obywatelskich, to wynik szeregu społecznych debat, także w mediach (choćby o drogach rowerowych), i z niektórymi radnymi. I myślę, że już raczej nie będzie jak dotąd, że oto prezydent ze swoimi zaufanymi mężami układają między sobą w cichości gabinetów na Olimpie podstawowy akt polityki realnej dla całego miasta, a ludność z rezygnacją potakuje. Budżet to goła prawda o tym, co władza naprawdę zamierza, niezależnie od tego, co obiecywała, dlatego jego uchwalenie, to najważniejsza decyzja polityczna.

Przy okazji tego przełomowego dla miasta budżetu (będą wielkie długi), kilka pytań:

1. Skąd wiadomo, co głoszą autorzy i zwolennicy tego budżetu, że wyraża on MARZENIA POZNANIAKÓW? Jaką metodą, poza własnoręczną introspekcją ludzi władzy (bo miasto to „my”), zostało to ustalone? Skąd wiadomo, że bardziej marzymy o wielkich jublach od wielkiego dzwonu albo kosztownej rekreacji na monumentalnych obiektach, niż o środkach na uczynienie codziennego życia ogółu mieszkańców Poznania bardziej znośnym? Dokładniej – skąd wiadomo, że marzymy o stadionie do gry w piłkę, termach na Malcie albo rockowej imprezie za w sumie ok. miliard, co obciąży przeciętną rodzinę poznańską na poziomie ok. 5000 PLN – niż o zaspokojeniu za takie środki istotnych potrzeb życiowych, zwłaszcza mieszkańców słabszych? Choćby to – Poznaniacy spędzają w korkach 103 godz./osobę rocznie, czyli 7,5 mln dni roboczych = czas pracy na 30 tys. etatów = 7000 lat = przeciętny czas życia 100 mężczyzn. Albo to – 1,5 tys. rodzin czeka na mieszkania socjalne, jeszcze więcej mieszka po altanach na ogródkach działkowych, nie wiadomo ile tysięcy gnieździ się w ciasnocie z braku tanich mieszkań komunalnych i dostępnego budownictwa społecznego (na te cele… ok. 4 mln PLN). Za miliard można zbudować ze sto kilometrów linii Pestki albo 10 tys. tanich mieszkań. Czy ci, którzy marzą o tym, żeby na co dzień jako tako mieszkać i jeździć, to nie są poznaniacy, którzy marzą według władz SŁUSZNIE? Czy może stadion będzie wykorzystany pod kontenery dyr. Pucka...?

2. Na ile obowiązuje w wydatkowaniu publicznej kasy w Poznaniu rachunek ekonomiczny? Jest regułą, że na postulaty budowy wiaduktów, bezkolizyjnych skrzyżowań, nowych linii tramwajowych, nie mówiąc o mostach przez Wartę, a nawet o podjazdach dla wózków inwalidzkich i dziecięcych albo drogach rowerowych – rządząca ekipa odpowiada od lat, że rachunek ekonomiczny nie pozwala, nie opłaca się, miasta nie stać. Czy wobec stadionu Lecha, term Maltańskich, także budowy dla Rock in Rio obowiązuje rachunek ekonomiczny? Gdzie są biznesplany tych przedsięwzięć? Kiedy i jak zwrócą się nam wszystkim nasze gigantyczne nakłady – w stopniu tak wysokim, że uzasadniającym rezygnację na lata z zaspokojenia istotnych potrzeb życiowych ogółu mieszkańców? Co i jak uzasadnia realizowanie tych przedsięwzięć ze środków publicznych, a nie prywatnych, w oparciu o jakie kryteria, analizy, ekspertyzy zdecydowano, że uszczuplenie środków publicznych o +/– miliard jest uzasadnione? Gdzie są one dostępne?

3. Pytanie retoryczne: czy radni, którzy tak karnie poparli „budżet marzeń” swoich liderów, w sposób równie zdecydowany i zdyscyplinowany wezmą na siebie odpowiedzialność za skutki tej decyzji (ona obciąża oczywiście radę miasta, a nie prezydenta), wtedy, kiedy te skutki, oraz decyzji skorelowanych, zaczną uszami wychodzić poznaniakom? I na przykład karnie, jak jeden mąż (i parę żon) jako ich sprawcy złożą mandaty radnych? Nie mam w tej sprawie żadnych złudzeń… Istotnym plusem głosowania nad budżetem jest, że opozycja zachowała się jak opozycja, oddając głosy przeciw. Jeszcze trzy lata temu, w głosowaniu nad Studium przestrzennym, korzystnym głównie dla deweloperów, których interesy PO wsparła dyscypliną partyjną, opozycja była w stanie tylko się wstrzymać…

 

 

Doniesienia prasowe:

Artykuł Głosu Wielkopolskiego

Artykuł Gazety wyborczej

Oświadczenia i listy NGO:

Pismo Sekcji Rowerzystów Miejskich w sprawie środków na drogi rowerowe

Pismo stowarzyszenia Mobilny POznań w sprawie pieniędzy zabudżetowanych na drogi rowerowe

Stanowisko Federacji Anarchistycznej w sprawie budżetu 

Oświadczenie Poznańskich Organizacji Pozarządowych

Przegląd materiałów dodatkowych:


Tom pierwszy materiałów objaśniających do projektu budżetu Miasta Poznania na rok 2010

 

Tom drugi materiałów objaśniających do projektu budżetu Miasta Poznania na rok 2010

 

Zadania inwestycyjne kontynuowane, o wartości powyżej 500 tysięcy złotych

 

Zadania inwestycyjne związane z przygotowaniami do Euro 2012 o wartości powyżej 500 tysięcy złotych

 

Zadania inwestycyjne bezwzględnie konieczne o wartości powyżej 500 tysięcy złotych

 

Zadania inwestycyjne o wartości poniżej 500 tysięcy złotych

 

Prognoza długu Poznania na lata 2010-2014

 

Zarządzenie Prezydenta Miasta Poznania Ryszarda Grobelnego w sprawie ustalenia projektu budżetu na rok 2010

Wieloletni plan finansowy Poznania na lata 2009-2014

Treść uchwały Rady Miasta w sprawie Wieloletniego Plnau Inwestycyjnego Poznania na lata 2010-2014

Komentarze (0)

Zapisz się do kanału RRS tego komentarza

Pokaż/Ukryj Komentarze

Napisz komentarz

pomniejsz | powiększ obszar

Poprawiony: niedziela, 02 stycznia 2011 16:24