List otwarty do Prezydenta Poznania ws nominacji S.Hinca
Redakcja   
piątek, 17 grudnia 2010
W związku z decyzją ponownego powierzenia Sławomirowi Hincowi stanowiska zastępcy prezydenta Poznania odpowiedzialnego między innymi za kulturę, przedstawiciele poznańskich środowisk naukowych, twórczych, liderzy społeczni i politycy miejscy, wystosowali do prezydenta Poznania w tej sprawie list otwarty. Poniżej jego treść i lista sygnatariuszy (do 7 stycznia – red.)




Osoby, które chcą poprzeć treść listu mogą to zrobić przez portal petycje.pl: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6206. Komentarze proszę kierować bezpośrednio na stronę internetową, szczegóły na końcu tego tekstu.
Zapraszamy wszystkich poznaniaków do podpisania się pod listem! Kultura jest wartością i dobrem nas wszystkich, uniwersalnym, nie problemem środowiskowym. Bez kultury wracamy na drzewa! 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Poznań, dnia 16 grudnia 2010 r.

LIST OTWARTY DO PREZYDENTA POZNANIA RYSZARDA GROBELNEGO


Szanowny Panie Prezydencie!

Podczas debaty, która odbyła się 2 grudnia br., przed drugą turą wyborów samorządowych, mówił Pan, że wszyscy Pańscy współpracownicy podlegają ocenie opinii publicznej i zainteresowanych środowisk oraz, że nikt nie piastuje swojego stanowiska dożywotnio. Powołujemy się na te słowa i w oparciu o naszą ocenę pracy Zastępcy Prezydenta Sławomira Hinca stanowczo domagamy się jego dymisji.

Efektem działalności Sławomira Hinca jako Zastępcy Prezydenta ds. kultury są: marginalizacja roli środowisk twórczych w kształtowaniu polityki kulturalnej, emigracja artystów, zamykanie galerii, kin studyjnych i księgarń, widoczne i dotkliwe braki infrastruktury kultury, anachroniczne i niejednoznaczne mechanizmy finansowania i ewaluacji działalności kulturalnej, brak kompleksowej wizji kultury oraz narzędzi do jej realizacji w strategii rozwoju miasta, porażka Poznania w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016 i znaczące osłabienie wizerunku miasta w oczach opinii publicznej w całej Polsce.

Przygotowanie wniosku aplikacyjnego Poznania do konkursu o tytuł ESK 2016 powinno być priorytetową sprawą w pracy wiceprezydenta ds. kultury. Tymczasem Poznań poniósł spektakularną klęskę w zmaganiach z innymi miastami. Ocena wystawiona nam przez międzynarodową komisję konkursową przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie pozostawia złudzeń: „[...] Komisja oceniła koncepcję obchodów jako niewystarczająco dopracowaną: krytycznie odniosła się do braku szczegółowych opisów oraz nieprzejrzystej i niekompletnej formy prezentacji planowanego programu. Miasto nie wykazało wystarczających dowodów na powiązanie programu ze specyfiką miasta, jury odniosło wrażenie, że opierał się on raczej na ogólnych sloganach, które pasowałyby do każdego miasta ubiegającego się o tytuł ESK. Zebrane w aplikacji projekty wydawały się nie tworzyć nowej jakości, brakowało w nich spójnej wizji i innowacyjności, szczególnie pod kątem europejskiego wymiaru obchodów. Komisja uznała także, że projekt nie był w pełni zgodny z kryterium >>miasto i obywatele<<”.

Sławomir Hinc:

1. Bez konsultacji z poznańskim środowiskiem kulturalnym i wbrew jego opinii forsował organizację festiwalu „Rock in Rio” w Poznaniu. W przypadku słabej sprzedaży biletów miasto miało zapłacić organizatorom do 10 milionów złotych kar umownych.

2. Zablokował projekt Sceny Roboczej – rezydencjalnego centrum teatrów alternatywnych, choć jego koszty szacunkowe były trzy razy mniejsze niż wysokość kar umownych przy organizacji „Rock in Rio”.

3. Nie rozwiązał problemów lokalowych Teatru Strefa Ciszy, który zainicjował projekt Sceny Roboczej. Do dziś wielokrotnie nagradzany Teatr rezyduje w rozpadającym się baraku.

4. Dał się poznać jako orędownik budowy Zamku Przemysła II, którego projekt krytykowany jest przez historyków, architektów i środowisko kulturalne.

5. Nie podjął trudu, by doprowadzić do porozumienia między Urzędem Miasta a Urzędem Marszałkowskim, dzięki któremu mogłaby powstać siedziba Polskiego Teatru Tańca.

6. Nie podjął dostatecznych działań zmierzających do rozpoczęcia budowy centrum kultury w budynkach Starej Gazowni, a termin otwarcia pawilonu zapowiadającego tę inwestycję był kilkakrotnie przekładany.

7. Nie przedstawił realnej oferty dla właścicieli księgarń i galerii w centrum Poznania, którzy rezygnują z działalności z powodu wysokich czynszów. Fakt ten przyczynia się do degradacji centrum miasta.

8. Nie wsparł idei stworzenia centrum kultury w budynku galerii Inner Space na Jeżycach. W efekcie zmarnowano potencjał młodych animatorów kultury ze stowarzyszenia InnerArt, a w budynku nie prowadzi się działalności kulturalnej, a jedynie gastronomiczną.

9. Kilka razy przekładał termin znalezienia siedziby dla studyjnego kina Malta – w efekcie kino Malta nie istnieje.

10. Zapowiadał sprowadzenie do Poznania Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Camerimage. Bez sprawdzenia kosztów i podjęcia negocjacji ogłosił sukces, a następnie szybko się wycofał. Impreza ostatecznie odbyła się w Bydgoszczy.

11. Blokował realizację projektu „Minaret” Joanny Rajkowskiej. Po analizie jego medialnych wypowiedzi na ten temat, uważamy, że była to cenzura ideologiczna.

12. W lipcu tego roku sugerował Ewie Wójciak, dyrektorce Teatru Ósmego Dnia, że istnieje możliwość odebrania Teatrowi miejskiej dotacji jako represja za zaangażowanie polityczne członków zespołu. Sprawa odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Pod krytycznymi wypowiedziami na temat działalności władz Poznania podpisali się m.in. wybitni reżyserzy teatralni Krystian Lupa, Grzegorza Jarzyna, Krzysztof Warlikowski, Paweł Łysak oraz członkowie inicjatywy Indeks 73.

Do tych wszystkich zarzutów należy dodać fakt antagonizowania przez Sławomira Hinca, poznańskiego środowiska związanego z kulturą, którego przykładem jest sprawa listu – będącego aktem lojalności wobec władzy – podpisanego przez niemal wszystkich dyrektorów miejskich instytucji kultury. Autor tego listu do dzisiaj się nie ujawnił.  Ten incydent osłabił wizerunek Poznania w oczach ogólnopolskich środowisk związanych z kulturą i opinii publicznej.

Dalsza praca Sławomira Hinca na stanowisku Zastępcy Prezydenta Poznania ds. kultury może przynieść jedynie pogłębienie kryzysu kultury w mieście oraz spowodować trwonienie kapitału społecznego.
Pan, Panie Prezydencie, podejmując decyzję o ponownej nominacji Sławomira Hinca nie potraktował poważnie swoich deklaracji i nie wykorzystał rozpoczynającej się nowej kadencji do wprowadzenia koniecznych i korzystnych zmian.

Apelujemy o zdymisjonowanie Sławomira Hinca.

prof. dr hab. Tomasz Polak
Beata Anna Polak
prof. dr hab. Przemysław Czapliński
prof. dr hab. Ewa Guderian-Czaplińska
prof. dr hab. Dobrochna Ratajczakowa
dr Magdalena Grenda
dr Judyta Wachowska
Katarzyna Kretkowska
Tomasz Lewandowski
Anna Wachowska-Kucharska
prof. UAM dr hab. Bogumiła Kaniewska
prof. UAM dr hab. Krzysztof Podemski
prof. dr hab. Andrzej Kwilecki
Marcin Kęszycki
Grzegorz Gauden
prof. dr hab. Juliusz Tyszka
prof. dr hab. Adam Ziółkowski
Tadeusz Janiszewski
Ewa Wójciak
prof. dr hab. Jan Strzałko
prof. dr hab. Jacek Wachowski
Lech Mergler
Karolina Leszczyńska
Aleksandra Sołtysiak
prof. dr hab. Elżbieta Kalemba-Kasprzak
Arleta Matuszewska
prof. UAM dr hab. Krzysztof Kurek

Piotr Grzymisławski  
prof. dr hab. Jerzy Fiećko
prof. dr hab. Krzysztof Trybuś
dr Krzysztof Gajda
dr Magda Potok
Marta Strzałko
Jarosław Siejkowski
prof. ASP dr hab. Grzegorz Dziamski
Paulina Skorupska
Adam Borowski
dr Łukasz Musiał
dr Andrzej W. Nowak
Natalia Rapp
dr Marek Woszczek
prof. dr hab. Barbara Sienkiewicz
Marta Jermaczek-Sitak
Anna Ostałowska
Bartosz Żurawiecki  
Szymon Szymkowiak
Katarzyna Boguszewska
Julia Kończak
Agata Drogowska
Andrzej Stęsik
Andrzej Niziołek
Agnieszka Misiewicz
dr Bartłomiej Garczyk
dr Hanna Brendel
dr Radosław Lewandowski
Andrzej Rzewuski
Przemysław Andrzejak
Rafał Jakubowicz
Mikołaj Iwański
Cezary Ostrowski
dr Izabela Skórzyńska
dr Jacek Wiewiorowski
Aleksandra Jakubczak
Władysława Kijewska
Ewa Namysł
Joanna Śliwińska-Wachowiak
Anna Kochnowicz
Ewa Staniewska
Joanna Szymkowiak
Dorota Grobelna
Tomasz Jefimowicz
Jan Szymkowiak
Maria Myk
Andrzej Kawecki
Adam Czech
Krzysztof Ulas
Tomasz Grzybkowski
Rafał Łuczak
Barbara Przybecka
Włodzimierz Nowak
Edgar Drozdowski
Agnieszka Ziółkowska
dr hab. Andrzej Zaporowski
Milena Hadryan
Anita Wudarska
Mariusz Forecki
prof. dr hab. Wiesław Wydra
dr Jan Zamojski
dr Eva Zamojska
prof. UAM dr hab. Dobrochna Dabert-Bakuła
prof. dr hab. Bogusław Bakuła
prof. dr hab. Ewa Wiegandt
dr Monika Brzóstowicz-Klajn
prof. dr hab. Seweryna Wysłouch
prof. dr hab. Piotr Śliwiński
prof. dr hab. Tomasz Schramm
Milena Hadryan
Maciej Szlinder
Justyna Sulejewska
Paweł Długosz
Grażyna Skibińska
Elżbieta Sośnicka
Jędrzej Maliński
Marta Maślankowska
Joanna Kucharska
Michał Kucharski
Katarzyna Dylewska
Marta Nowak
Paulina Suszka
Łukasz Śliwiński
Jarosław Świtała
Anna Łojewska
Alicja Smoleńska
Anna Borzeskowska
Agata Podemska
Beata Klichowska-Błaszczyk
Anna Waberska
---------------------------------------------------
LIsta podpisów zbieranych przez stronę www.my-poznaniacy.org została zamknieta 7 stycznia. Jednak podpisy są zbierane dalej przez petycje.pl: http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6206
Zapraszamy!!!



Komentarze (12)

Zapisz się do kanału RRS tego komentarza

Pokaż/Ukryj Komentarze
Popiram i jeszcze raz popieram -takie zmiany muszą się zrealizować
Jak w temacie. Panie Prezydencie – fakt, że społeczeństwo wybrało Pana na kolejną kadencję nie oznacza, że wszystko było wspaniałe, należy dokonać istotnych zmian na pewnych stanowiskach m/innymi na stanowisku wiceprezydenta !
Waldemar , 21 grudzień 2010
...
Odpowiadając do Pana cyp (przepraszam za małą literę ale zachowuję pisownię oryginalną).

ad.1. Apolityczność teatru opłacanego przez miasto rozumiem jako nie komentowanie życia politycznego w takiej formie. Zatem niech T8D w przedstawieniach komentuje/szydzi/opiewa dowolną partię czy zachowania polityków natomiast niech nie redaguje pism popierających bo to nie wiec wyborczy. Jak byśmy się czuli gdyby poparli np. O. Rydzyka czy W.Putina ?
Aktorzy z T8D niech imiennie popierają kogo chcą bo to ich sprawa ale jako teatr moim zdaniem niech się zajmą kulturą która może komentować życie polityczne ale w formie sztuki a nie pisemek.

Ad.2. Nie robi na mnie wrażenia, że ktoś jest nauczycielem, naukowcem czy radnym (apropos skoro radny wymaga szacunku to dlaczego wiceprezydent nie ?) Każdy człowiek wymaga tego samego szacunku a tutaj jest łapanka.
Ale wracając do meritum, co takiego choćby jedna z podpisanych osób zrobiła dla zwykłego mieszkańca Poznania co stanowiłoby o "lepszości" nad zdaniem wyborców Pana Hinca, których jest póki co więcej niż sygnatariuszy ?
Michał J , 21 grudzień 2010
...
Szanowny/a cyp, jestem ignorantem, więc zaglądam na strony internetowe Teatru Strefa Ciszy i Polskiego Teatru Tańca i co widzę? Teatr Strefa Ciszy ma w repertuarze trzy przedstawienia, które zagrał z pewnością podczas premier i tylko domyślam się, że jeździ od festiwalu do festiwalu i jako uznany teatr dostaje za to pieniądze. Teatr Tańca ma terminarz, choć zdecydowanie mało napięty. Również jeździ po całej Polsce. Teatr Tańca finansowany jest z przynajmniej dwóch źródeł publicznych, ale rozumiem, że dwa to za mało? Teatr Ósmego Dnia, cóż, zasłużył już na emeryturę, ale działa i chwała im za to, niewątpliwie stała dotacja z budżetu miasta ma również w tym względzie zasługi, jednak przejście od kontestacji systemu do kontestacji jednego człowieka niesie w sobie jakieś nienazwany negatywny ładunek emocjonalny. Jest trochę zaprzeczeniem dotychczasowego dorobku Teatru Ósmego Dnia, który zawsze przede wszystkim walczył o człowieka, a teraz włącza się w napaść na niego całej grupy innych ludzi. Pieniądze publiczne płyną do wszystkich zainteresowanych sygnatariuszy Państwa listu bez ograniczeń. Co mam na myśli, pisząc "bez ograniczeń". Otóż, bez ograniczeń weryfikacji nie tylko rynku, ale nawet weryfikacji donatorów. Czy Poznaniaków stać na jeszcze więcej? Przekonajcie ich, a nie Prezydenta. Czy wiecie, jaka jest różnica? Czy jeszcze to rozumiecie?
MiroMagia , 20 grudzień 2010
O co tu chodzi?
W tym co pisze przedmówca jest wiele racji. Miasto powinno promować szeroko pojętą kulturę - nie tylko masową. W tej chwili jednak niektóre instytucje i niektórzy ludzie kultury oraz nauki stały się marionetkami w nagonce będącej ewidentnym aktem zemsty na tle konfliktu personalnego. Mówiąc wprost, to ciąg dalszy akcji billboardowej. Argumenty typu "teatr X nie ma odpowiedniej lokalizacji" można znaleźć zawsze, a jakoś nikt ich nie wysuwał wcześniej, na przykład za życia śp. Macieja Frankiewicza.
Fakt, że instytucje oraz osoby tak łatwo dały się postawić w roli klakierów, mocno obniża ich wiarygodność.
Tomasz K. , 20 grudzień 2010
o apolityczności, małych teatrzykach, i tym, co robią sygnatariusze listu dla miasta
Chcąc odnieść się do uwag Pana Michała J., krytycznie oceniających niniejszy list, przesyłam parę uwag.

1. Rozumiem, że "potrzeba apolityczności" to w Pana rozumieniu zakaz komentowania, zajmowania jakiegokolwiek stanowiska przez przedstawicieli środowisk kulturalnych w sprawach publicznych, prezentowania własnych przekonań, itd.? Nie nadużywajmy i nie naginajmy tego pojęcia. Ja raczej skłaniałbym się ku temu, że apolityczność to niegłoszenie jedynej słusznej ideologii, a tego raczej "małemu teatrzykowi", o którym Pan pisze zarzucić nie można. Sztuka od zawsze motywowana była procesami zachodzącymi w życiu społecznym, a to, że ktoś z teatru poparł jakiś program polityczny, nie oznacza, że odtąd będzie pisał sztuki na zamówienie. Teatr Ósmego Dnia niejednokrotnie zabierał głos w debacie publicznej, np. w sprawie ochrony praw człowieka, Rozbratu, itp. Jest jednym z ośrodków kultury wpisującym się w demokrację uczestniczącą. Wymaganie od twórców powstrzymywania się od komentowania rzeczywistości polityczno-społecznej, które nikomu niczego nie narzuca, jest wg mnie dość kiepskim wynalazkiem.

2. Co robią sygnatariusze tego listu dla miasta? Są naszymi nauczycielami, wychowawcami, radnymi, pracodawcami, niekiedy nawet cenionymi autorytetami naukowymi. Myślę zatem, że w jakiś sposób dbają o to, by Poznań na arenie ogólnopolskiej, ale i europejskiej kojarzył się z czymś więcej niż tylko fetyszyzacją nowego stadionu na Bułgarskiej.
cyp , 20 grudzień 2010
100% poparcia
Śmieszne są argumenty, że "jesteście państwo zamkniętym środowiskiem produkującym sami dla siebie". Śmieszy mnie zbywanie w ten sposób kultury niezależnej, offowej, alternatywnej jako nierównej Kulturze przez wielkie "K", tzn. tej z instytucjonalną łatką. Jeśli ktoś uważa, że Teatr Ósmego Dnia (działający od 1964 r. i od lat cieszący się uznaniem na całym świecie) oraz Strefa Ciszy (występujący i nagradzany wielokrotnie za granicami kraju) to "amatorskie teatrzyki", a wymienieni sygnatariusze listu otwartego to "naukowcy od fikcji i wyobraźni", to wypada jedynie ubolewać nad jego żenująco ubogą wiedzą o kulturze, lokalnej społeczności i cynizmem. Niestety, wygląda na to, że takie podejście panuje też u włodarzy Poznania. Na Zachodzie, z którym tak często chcemy być porównywani, standardem jest wspieranie przez miasta inicjatyw wielokrotnie mniejszych i bardziej 'amatorskich' (cokolwiek to znaczy) niż te wymienione tutaj. Skoro nie robi się tego u nas i starania mniejszych ośrodków o subwencje nazywa się 'pchaniem do koryta', to świadczy to jedynie o tym, jak niewielką świadomość i potrzebę kultury ma przeciętny Poznaniak.
cyp , 20 grudzień 2010
porównanie liczby głosów i podpisów
Tak sobie obserwuję całe zamieszanie i bardziej śmieszno niż straszno ...
1. Wiceprezydent postawił do pionu mały teatrzyk, słusznie wskazując potrzebę apolityczności przy pobieraniu z kasy miejskiej na którą m.in. ja się składam i nie życzę sobie popierania za moje pln kogokolwiek.
2. List poparcia wiceprezydenta wyśmiano i napisano własny jemu przeciwny
3. Proponuję porównać ilość głosów - jakie poparcie miał P. Hinc w wyborach a ile podpisów jest na tym liście.

Szanowni Państwo od kultury, do czasu jak płaci Wam miasto (czyli mieszkańcy miasta Poznania) powinniście pytać się mieszkańców co o tym myślą a nie wylewać swoje żale w postaci listów.
I na koniec, co takiego robią sygnatariusze tego listu dla przeciętnego mieszkańca Poznania ? Odśnieżcie chociaż chodniki przed swoimi siedzibami bo dzisiaj przed kilkoma można było nogę złamać.
Michał J , 20 grudzień 2010
Popieram
W pełni popieram list. Pana Hinca i jego decyzji chyba już nam wystarczy. Czas na normalność a nie na mistrzów pierwszego wrażenia.
Joanna , 19 grudzień 2010
Nie zgadzam się
Nie jesteście Państwo wyrazicielami głosu obywateli tylko zamkniętym środowiskiem produkującym sami dla siebie. A niby dlaczego w Gazowni miałoby być centrum kultury, a niby dlaczego teatry ciszy i tańca miałyby mieć za publiczne pieniądze ufundowane siedziby. O co tu chodzi? Chcecie więcej i więcej w imię jakich wartości? W Poznaniu za nasze pieniądze powstanie wkrótce nowy gmach biblioteki raczyńskich i ICHOT. Na te dwie instytucje pójdzie prawie 200 mln. To budżet kilku małych gmin. A tu jeszcze pchają się do koryta amatorskie teatrzyki, animatorzy bardziej polityki niż kultury. A wszystko to popierają naukowcy od fikcji i wyobraźni. A to wszystko przy okazji żenującej nagonki na jednego człowieka.
MiroMagia , 19 grudzień 2010
ad. 12.
Fragment wywiadu prezydenta Hinca dla "Gazety Wyborczej"

- Sugerował pan odebranie miejskich dotacji dla Ósemek?

- Absolutnie nie. Podczas naszej rozmowy pani dyrektor mówiła, że Ósemki nie czują się instytucją Poznania, raczej ponadmiejską i powołaną do wyższych celów. Więc odpowiedziałem, że opierają się o miejskie dotacje, w tym roku to 1,5 mln zł. Mogą nie utożsamiać się z miastem, jeśli będą działać na własny rachunek. Nie było mowy o tym, że wycofujemy się z dotacji dla teatru. Pytałem jedynie o to, że skoro nie czują się instytucją miejską, to jak odniosą się do tego, że miasto finansuje ich działanie?

Więcej... http://poznan.gazeta.pl/poznan...z18VcELyDj

Interpretacja tej wypowiedzi jako groźby oraz takie jej nagłaśnianie to erystyka, przy której Schopenhauer jest wzorem prawdomówności.

Wszystko to pokazuje, jaką trzeba mieć odwagę, by narazić się posłowi z Biłgoraja. Ponawiam apel, który umieściłem w poprzednim komentarzu (usuniętym w imię cenzury, której podobno Państwo nie lubią): zaproponujcie temu posłowi fotel wiceprezydenta, jeśli dopniecie swego i prezydent Hinc odejdzie.
Wówczas poznańskim artystom będzie się dobrze współpracowało. Ponadto przy odrobinie dobrej woli wszystkie problemy lokalowe instytucji kultury zostaną rozwiązane w ciągu roku.




Tomasz K. , 18 grudzień 2010
Najwyższa pora na zmiany w Poznaniu
Najwyższa pora na zmiany w Poznaniu. Niestety wybory niczego nie zmieniły. Ci którzy w Poznaniu myślą i chcą czegoś więcej niż tylko meczyku, piwka w pubiku i zakupów w weekend mają serdecznie dość obecnego marazmu i zastoju w kulturze. Trzeba odrodzić zdeptanego przez wieloletnie zaniedbania i obojętność na to co piękne i nie dające się przeliczyć na zysk ducha miasta!
Andrzej , 18 grudzień 2010
Popieram
Popieram ten list. Dają Państwo świadectwo głębokiego zaangażowania w sprawy kultury naszego miasta. Powodów do negatywnej oceny pracy pana Hinca starczyłoby na kilka dymisji - ale niestety nie u nas, gdzie władza nie liczy się ani z efektami działań wysoko postawionych urzędników ani z opinią obywateli, nie wspominając o ogólnopolskiej opinii publicznej. Dziękuję autorom za wyrażenie zdecydowanego sprzeciwu.
Milena , 17 grudzień 2010

Napisz komentarz

pomniejsz | powiększ obszar

Poprawiony: piątek, 07 stycznia 2011 21:34