BYŁO SOBIE MIASTO II. Gospodarka przestrzenna – grzechy główne: decyzje lokalizacyjne
Jan Ostrowidz   
sobota, 14 lipca 2012




Ze zwłoką (niestety) publikujemy bogato ilustrowany rozdział II cyklu „Było sobie miasto”, poświęcony grzechom głównym gospodarki przestrzennej w Poznaniu, zawierający klasyfikację błędnych decyzji lokalizacyjnych. Rozdział I poświęcony był stadionowi
im. E. Szyca
   (red.).




Tym razem o decyzjach lokalizacyjnych i ich skutkach w przestrzeni naszego miasta. Zanim przejdę do podania przykładów „grzeszków” naszej władzy, przedstawię cytat z odmownej decyzji Prezydenta Miasta Poznania:
„Architektura miasta i przestrzeni publicznych jest sprawą wspólnego interesu, w takim samym stopniu, jak prawo lub język, gdyż stanowi podstawy kultury i cywilizacji. Bez ich zbiorowej akceptacji nie może być mowy o porządku społecznym lub normalnym, cywilizowanym życiu. Łamanie wszelkich konwencji i traktowanie stanu istniejącego zagospodarowania przestrzennego jak tabula rasa, w którym wszystko można zrealizować, świadczą o braku odpowiedzialności za losy miasta. Budowanie miasta widziane z przedstawionej w uzasadnieniu decyzji perspektywy staje się czymś więcej niż zwykłą ekonomią miasta”.

Brawo! Brawo! Ręce same składają się do oklasków. Gdyby tylko wyżej cytowane słowa przekładały się na działania władz naszego miasta…

Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna i rozpatrując problemy dotyczące decyzji lokalizacyjnych, można wyróżnić kilka ich kategorii:

A. Lokalizowanie budynków mieszkaniowych wielorodzinnych na obszarach osiedli domów jednorodzinnych.
B. Lokalizowanie zespołów budynków mieszkaniowych wielorodzinnych na terenach przeznaczanych pod funkcje aktywizacji gospodarczej.
C. Lokalizowanie budownictwa mieszkaniowego na ternach przeznaczonych pod zieleń.
D. Lokalizowanie budynków o gabarytach niedostosowanych do otoczenia.
E. Dogęszczanie istniejących osiedli mieszkaniowych nową zabudową.
F. Lokalizacje centrów handlowych, lotniska, dworca PKP.

Nie jest to oczywiście pełen katalog problematycznych lokalizacji, ale chyba wystarczający do oceny działań magistratu.


A więc zaczynamy. Oto przykłady dokumentujące powyższą klasyfikację.


A. BUDYNKI MIESZKANIOWE WIELORODZINNE
na OBSZARACH OSIEDLI DOMÓW JEDNORODZINNYCH


Podolany, ul. Strzeszyńska




● Zdjęcie 1: zabudowa ul. Strzeszyńskiej z „wkomponowanymi” budynkami wielorodzinnymi












● Zdjęcie nr 2 i 3: ul. Strzeszyńska nowa zabudowa wielorodzinna

Powyższy przykład pokazuje agresywne „wciskanie” w wolne działki zabudowy zupełnie nieprzystającej do otaczających ją domów jednorodzinnych. Takich „kwiatków” na Podolanach jest niestety więcej.

Ul. Marcelińska – „Dwór Marcelin”
Jest to najbardziej znany przykład brutalnego wtargnięcia zabudowy wielorodzinnej w istniejącą strukturę zabudowy jednorodzinnej, w dodatku chronionej przez prawo jako zabytkowy układ urbanistyczny. Niestety protesty mieszkańców tego urokliwego zakątka naszego miasta nie zahamowały realizacji tej inwestycji.




























● Zdjęcie nr 4: ul. Marcelińska – nowa zabudowa wielorodzinna

● Zdjęcie nr 5: ul. Marcelińska – projekt zespołu mieszkaniowego – przerażająca wizja uzupełnienia zabudowy na tzw. „Ostrorogu

● Zdjęcie nr 6: ul. Marcelińska – nowa zabudowa „wkomponowana” w otoczenie





Ławica – ul. Złotowska

W tym przypadku mamy również budynki wielorodzinne „wciśnięte” w wolne działki na obszarze zdominowanym przez zabudowę jednorodzinną (zdjęcie nr 7). Co ciekawe, mimo że budynki już stoją – (zdjęcie nr 8), rada miasta uchwaliła niedawno plan, zapisując ten teren jako zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna – (zdjęcie nr 9). Sytuacja zupełnie niezrozumiała: najpierw Prezydent wydaje zgodę na budowę budynków wielorodzinnych, a chwilę później w planach nie zauważa tego faktu, chyba że jest to samowola budowlana.

● Zdjęcie nr 7: rejon ul. Złotowskiej z widoczną zabudową wielorodzinną





● Zdjęcie nr 8: zabudowa wielorodzinna przy ul. Złotowskiej



● Zdjęcie nr 9: rysunek uchwalonego planu – teren oznaczony jest na planie symbolem
14 MN/U – jako zabudowa jednorodzinna z możliwością lokalizacji usług




Za Cytadelą

Warto w tym miejscu wspomnieć jeszcze o najbardziej bulwersującym przykładzie wyjątkowo złej lokalizacji zabudowy wielorodzinnej w rejonie ul. Za cytadelą. Zdjęcie nr 10 pokazuje szczególną szkodliwość planowanej zabudowy, zupełnie niewspółgrającej z otaczającą zabudową jednorodzinną.

● Zdjęcie nr 10: widok na plac budowy w sąsiedztwie istniejącej zabudowy jednorodzinnej


Podane przykłady zupełnie nie korespondują z cytowanym na wstępie zdaniem urzędników, w którym uzasadniają odmowę udzielenia pozwolenia na realizację jednej z inwestycji. Co stało na przeszkodzie powołania takich samych argumentów w opisanych przypadkach?
Wnioski nasuwają się same.


B. ZESPOŁY WIELORODZINNYCH BUDYNKÓW MIESZKANIOWYCH na TERENACH PRZEZNACZANYCH pod AKTYWIZACJĘ GOSPODARCZĄ

Pozwolę sobie znowu zacytować fragment uzasadnienia jednej z odmownych decyzji lokalizacyjnych wydanej przez Prezydenta Miasta Poznania:
„Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m. Poznania nie jest co prawda aktem prawa miejscowego, ale pokazuje kierunki, w których według Rady Miasta Poznania winno następować kształtowanie ładu przestrzennego, a to właśnie Rada Miasta Poznania jest odpowiedzialna za określenie polityki przestrzennej miasta. (…) Trafnie jednak wskazano, iż powyższa regulacja nie oznacza, że decyzje administracyjne wydawane dla terenów objętych studium mogą być sprzeczne z jego ustaleniami”.

Ul. Marcelińska – Wałbrzyska
W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m. Poznania obszar ten oznaczono symbolem E4-U1sw/P1sw i przeznaczony jest na zabudowę o funkcji usługowej i przemysłowej: zakłady produkcyjne wysokiej technologii (zdjęcie nr 11). Poza tym całe sąsiedztwo to zabudowa, która nie spełnia funkcji mieszkalnej – najbliższe bloki znajdują się przy ul. Bułgarskiej. Przy największej dobrej woli nie sposób znaleźć w sąsiedztwie zabudowy (prawo tego wymaga), której istnienie jest konieczne do wydania decyzji lokalizacyjnej dla powstającego wielkiego zespołu zabudowy wielorodzinnej (zdjęcie 12).

● Zdjęcie nr 11: ul. Marcelińska-Wałbrzyska – fragment rysunku studium

● Zdjęcie nr 12: ul. Marcelińska-Wałbrzyska – zabudowa wielorodzinna






























Ul. Hawelańska

W tym przypadku  w studium cały obszar między ulicami Naramowicką, Lechicką i Serbską oznaczony jest symbolem B1-U1 sw/P1 sw, co oznacza tereny zabudowy o funkcji usługowej i przemysłowej: zakłady produkcyjne wysokiej technologii (zdjęcie nr 13).
Na terenie tym z wyjątkiem kilku domów przy ul. Naramowickiej dominuje zabudowa o funkcji zgodnej z założeniami studium (zdjęcie nr 14). Na stronach internetowych można znaleźć ofertę dewelopera reklamującego powstanie przy ul. Hawelańskiej dużego zespołu mieszkaniowego, składającego się z 235 mieszkań (zdjęcie nr 15).
W tym przypadku również w sąsiedztwie nie znajdziemy żadnej zabudowy o parametrach niezbędnych dla wydania decyzji lokalizacyjnej dla zespołu mieszkaniowego.

● Zdjęcie nr 13: rejon ul. Hawelańskiej – rysunek studium

● Zdjęcie nr 14: rejon ulicy Hawelańskiej – istniejąca zabudowa gospodarcza i handlowa
                   






                               ● Zdjęcie nr 15: wizualizacja osiedla


Ul. 28 Czerwca 1956 – teren dawnej mleczarni

W tym przypadku w studium przestrzennym również zapisano dla tego terenu funkcje inne niż mieszkaniowe, oznaczone symbolem P2sw/U1sw, co oznacza teren zabudowy usługowej i przemysłowej (zdjęcie nr 16). Najbliższe otoczenie to zabudowa z przeznaczeniem na realizację funkcji aktywizacji gospodarczej i park ze starym  fortem. Mimo to deweloper uzyskał pozwolenie na budowę dużego zespołu zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej wraz z galerią handlową (zdjęcie nr 17).

● Zdjęcie nr 16: ul. 26 Czerwca 1956 – teren dawnej mleczarni; rysunek studium

● Zdjęcie nr 17: plan osiedla na internetowej  stronie dewelopera





Podolany – rejon ulicy Druskiennickiej

Tutaj sytuacja jest podobna do opisanej we wcześniejszym przypadku – w studium zapisy przewidują dla tych terenów zabudowę usługową i przemysłową, oznaczoną symbolem B3-P2n/U1n (zdjęcie nr 18). Istniejące zagospodarowanie jest zgodne z założeniami studium (zdjęcie nr 19), nie licząc jedynego domu mieszkalnego – to raczej wyjątek w tym rejonie. Mimo braku przesłanek powstaje duży zespół zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej (zdjęcie nr 20).

● Zdjęcie nr 18: rejon ul. Druskiennickiej – rysunek studium

● Zdjęcie nr 19: rejon ul. Druskiennickiej – widok z lotu ptaka



● Zdjęcie nr 20: rejon ul. Druskiennickiej – powstające osiedle mieszkaniowe































C. BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE na TERENACH PRZEZNACZONYCH
na ZIELEŃ lub REKREACJĘ i SPORT


W tym miejscu znów przedstawię kolejny cytat z uzasadnienia odmownej decyzji lokalizacyjnej wydanej przez Prezydenta m. Poznania:
„Zieleń rozgranicza istniejące osiedla mieszkaniowe i spełnia wiele ważnych funkcji: uwzględnia potrzeby mieszkańców zabudowy wielorodzinnej oraz służy przewietrzaniu różnych rejonów miasta. Nie ma uzasadnienia dla pomniejszania terenów zielonych w klinach zieleni, które zawsze były chronione przed degradacją wskutek wprowadzania nowej zabudowy (…)”.

Rejon ul. Inflanckiej
Bardzo ważnym elementem w strukturze przestrzennej Rataj jest wyraźnie wyodrębniony w planie tej dzielnicy system zieleni międzyosiedlowej. Znajdowało to potwierdzenie we wszystkich dokumentach planistycznych, także w studium
z 2008 r. oraz w planie miejscowym uchwalonym dla tego rejonu w 2009 r. pod nazwą Łacina część B.
Powstający zespół mieszkaniowy (zdjęcie nr 21 i 22) niestety zlokalizowano na terenie przeznaczonym na zieleń, stawiając tam komercyjną zabudowę mieszkaniową i tym samym zawłaszczając obszar mający służyć jako tereny zielone ogółowi mieszkańców  Rataj.
W studium tereny te oznaczono jako zieleń – tereny wyłączone z zabudowy (zdjęcie nr 23). Decyzja ta może stać się niebezpiecznym precedensem dla zawłaszczania innych terenów zieleni. Poza tym mam wrażenie, że inwestycja uzyskała zgodę władz miasta przed uchwaleniem planu dla tego rejonu (zdjęcie nr 24).

● Zdjęcie nr 21: ul. Inflancka – nowa zabudowa na terenie przeznaczonym na zieleń

























● Zdjęcie nr 22: ul. Inflancka – widok placu budowy na terenie przeznaczonym na zieleń



● Zdjęcie nr 23: ul. Inflancka – rysunek studium: D1/ZP – teren wyłączony z zabudowy.
Widoczna struktura zieleni w tej części Rataj

● Zdjęcie nr 24: rysunek Planu miejscowego z 2009 r. – miejsce inwestycji to 7ZP – teren przeznaczony na zieleń










Rejon południowego klina zieleni

Zgoda władz miasta na zabudowę mieszkaniową wielorodzinną zlokalizowaną na obszarze południowego klina zieleni to powolne, ale sukcesywne jego „uśmiercanie”.
Zaczęło się od zabudowy przy ul. Droga Dębińska (zastanawiające jest, jakie kryteria w ramach zasady „dobrego sąsiedztwa” przyjęto przy wydawaniu decyzji dla tej inwestycji – zdjęcie nr 25), następnie powstało osiedle przy
ul. Maratońskiej (zdjęcie nr 26); planuje się zabudowę przy ul. Bielniki, a ostatnio rozważa się także zabudowę mieszkaniową w miejscu stadionu Szyca.
Należy za wszelką cenę zahamować degradację tego rejonu miasta, nie dopuszczając do dalszej zabudowy. Cytowany wcześniej fragment uzasadnienia decyzji powinien służyć jako motto władzom miasta przy podejmowaniu decyzji
o zagospodarowaniu południowego klina zieleni.

Doszły mnie słuchy o pomyśle stworzenia parku w miejscu ruin stadionu. Po wizycie na tym terenie myślę, że to całkiem niezły pomysł – byłby to park jedyny w swoim rodzaju, całą koronę stadionu pokrywają już drzewa i to całkiemk dorodne (zdjęcie nr, 27, 28, 29, 30). Bałagan w tym rejonie nie jest spowodowany istnieniem stadionu – tworzą go raczej rozrzucone chaotycznie bazary, zabudowa POSIR-u i okolic Warty. Z kupcami zaś należy rozmawiać o innej, wspólnie uzgodnionej lokalizacji, odpowiedniej dla funkcji bazarowo-handlowej. Z deweloperem powinno się natomiast przeprowadzić twardą rozmowę o przekazaniu terenu na rzecz miasta – dopóki jego wartość zgodnie
zapisami studium i poprzednich planów jest wyliczana tak, jakby był to teren rekreacyjno-sportowy.

Decyzja w sprawie zagospodarowania jest oczywista, niedyskutowalna i nie ma tutaj miejsca na żadne półśrodki czy kompromisy. Nieprzekonanym pokazuję zdjęcia nr 31 i 32, na których widnieje fragment ogrodzonego osiedla przy
ul. Maratońskiej, gdzie wstępu pilnuje ochrona. Podobnie mogłoby być na nowym osiedlu postawionym w miejscu stadionu.


● Zdjęcie nr 25: nowa zabudowa przy Drodze Dębińskiej



● Zdjęcie nr 26: nowa zabudowa przy ul. Maratońskiej



● Zdjęcie nr 27: bujna zieleń na koronie stadionu Szyca






























● Zdjęcie nr 28: stadion Szyca – być może teren przyszłego parku albo deweloperskiego osiedla
● Zdjęcie nr 29: zieleń na trybunach stadionu Szyca










● Zdjęcie nr 30: stadion Szyca z lotu ptaka






















● Zdjęcie nr 31: ogrodzone nowe osiedle przy ul. Maratońskiej
● Zdjęcie nr 32: wejście na teren osiedla przy ul. Maratońskiej












D. BUDYNKI O GABARYTACH NIEDOSTOSOWANYCH DO OTOCZENIA


Zespół zabudowy mieszkaniowej przy ul. Saperskiej
Jest to typowy przykład niedostosowania skali, jak i formy całego osiedla do okolicznej zabudowy przy ulicach Saperskiej, Rolnej czy Wspólnej (zdjęcie nr 33). Gabaryty nowych budynków zdominowały całe otoczenie i przesłoniły perspektywę wildeckiej skarpy (zdjęcie nr 34).



● Zdjęcie nr 33: ul. Saperska – nowa zabudowa blokowa
● Zdjęcie nr 34: widok na dominującą zabudowę nowego osiedla przy ul. Saperskiej






Ul. Kutrzeby – budynek wielorodzinny

Kolejny przykład (mimo niezłej architektury) przeskalowania inwestycji (zdjęcie nr 35). Urzędnicy tłumacząc się z tej skandalicznej decyzji, twierdzili, że nowy budynek – w myśl zasady „dobrego sąsiedztwa” – nawiązuje do gabarytów pobliskiego hotelu Polonez. - w myśl zasady „dobrego” sąsiedztwa.


● Zdjęcie nr 35: nowy budynek mieszkalny przy ul. Kutrzeby



Zabudowa przy ul. Szyperskiej

Ten nowy zespół budynków o dziwnej architekturze zasłonił widok na wzgórze Św. Wojciecha, tworząc smutną ścianę zwartej zabudowy wzdłuż Warty (zdjęcie nr 36). Zabudowa w tym miejscu? Tak, ale o zdecydowanie mniejszej wysokości i gęstości, z pozostawieniem terenu dla dostępnych publicznie bulwarów nadwarciańskich.

● Zdjęcie nr 36: nowa zabudowa nad Wartą

























Zabudowa przy ul. Mołdawskiej i Drewlańskiej

Na tyłach ogródków, które tworzyły zespół niskiej, jednokondygnacyjnej zabudowy jednorodzinnej z poddaszem użytkowym, powstał zupełnie niepasujący pod względem wielkości megablok (zdjęcie nr 37). Wspaniałe sąsiedztwo dla zabudowy jednorodzinnej – (zdjęcie nr 38 i 39).

● Zdjęcie nr 37: nowa zabudowa przy ul. Drewlańskiej – przykład "dobrego sąsiedztwa"



● Zdjęcie nr 38: widok na megablok od strony zabudowy jednorodzinnej
● Zdjęcie nr 39: ul. Drewlańska – megablok w sąsiedztwie zabudowy jednorodzinnej












Zabudowa przy ul. Kolejowej


● Zdjęcie nr 40:- nowy budynek przy ul. Kolejowej wyraźnie dominuje nad otoczeniem































E. DOGĘSZCZANIE ISTNIEJĄCYCH OSIEDLI MIESZKANIOWYCH
NOWĄ ZABUDOWĄ


Dogęszczanie dotyczy właściwie wszystkich poznańskich osiedli i jest zjawiskiem powszechnym. Działania te prowadzą do destrukcji przestrzennej istniejących osiedli i wielokrotnie powodują zdecydowany, słuszny protest mieszkańców. A przecież wystarczyłoby nadal stosować procedury określone w planie ogólnym zagospodarowania przestrzennego m. Poznania z 1994 r. Zapisano tam:

„Podstawą wszelkich działań związanych z zagospodarowaniem terenu jest plan realizacyjny, wg którego zrealizowano osiedle, lub jego aktualizacja.
Lokalizacja obiektów niezgodna z projektem realizacyjnym może nastąpić tylko po dokonaniu odpowiednich zmian w tym planie (całości).
Aktualizacja winna zawierać, jako minimum:

● zakres adaptacji i zmian w dotychczasowym zagospodarowaniu terenu,
● sposób użytkowania terenów,
● parametry zabudowy adaptowanej i projektowanej,
● rozgraniczenie przestrzeni publicznej i prywatnej,
● układ komunikacji i parkowania,
● sposoby obsługi technicznej,
● uzgodnienie z lokalnymi organami przedstawicielskimi (samorządy pomocnicze)”.

Z powyższych ustaleń wynika, że dla ewentualnej realizacji każdej nowej zabudowy niezbędna była analiza całego zagospodarowania osiedla i możliwa tylko w przypadku pozytywnej oceny przyszłych zmian w zagospodarowaniu. Nic nie stało i nie stoi na przeszkodzie, aby przy rozpatrywaniu wniosków i wykonywaniu wymaganych prawem analiz urbanistycznych dla inwestycji na istniejących osiedlach kierować  się powyższymi zasadami.


==================================================================================


Analizując powyższe przykłady niewłaściwych decyzji lokalizacyjnych, trudno nie ulec wrażeniu, że władze miasta są zbyt uległe wobec niektórych inwestorskich pomysłów. A przecież, jak wynika z cytowanych fragmentów decyzji odmownych, urzędnicy posiadają wystarczające prawne instrumenty dla odpowiedniego kształtowania przestrzeni. Jednym inwestorom pozwala się na realizację inwestycji, a innym z tych samych powodów wydaje się decyzje odmowne.

Usłyszałem niedawno porażającą wiadomość o dziwnej procedurze stosowanej w Urzędzie Miasta dla wnioskowanych inwestycji niezgodnych z ustaleniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego m. Poznania. Otóż w przypadkach braku zgodności wniosku ze studium sprawa trafia do tzw. Zarządu. Podczas obrad Zarządu prezydent Poznania wraz z zastępcami po przedstawieniu sprawy decyduje o możliwości lokalizacji inwestycji lub jej odmawia. Jeśli rzeczywiście ma miejsce taka praktyka rozpatrywania wniosków, to jest to skandaliczne. Jakimi bowiem kryteriami prawnymi uzasadnić daną decyzję, np. pozytywną opinię prezydenta? Jakich kryteriów prawnych użyto w uzasadnieniach pozytywnych decyzji lokalizacyjnych w wymienionych wcześniej przykładach zabudowy, niezgodnych z założeniami studium i ze złamaniem zasady „dobrego sąsiedztwa”?  

Nie dziwię się zatem mieszkańcom Poznania szukającym spokojnego miejsca zamieszkania za granicą naszego miasta. Kupując w Poznaniu wymarzony domek z ogródkiem, nie będą mieli pewności, czy za płotem nie wyrośnie im zabudowa o trudnej do przewidzenia wielkości i funkcji. Nie dziwię się także inwestorom realizującym funkcje aktywizacji gospodarczej w podpoznańskich gminach. Grunty są tam zdecydowanie tańsze, a ponadto w Poznaniu na terenach przeznaczonych pod zabudowę o takiej funkcji stawia się zabudowania o funkcji mieszkaniowej, często bez procedury planistycznej. Sytuacja taka stwarza ryzyko konfliktów przyszłych mieszkańców z np. działającym zakładem usługowym.

Na zakończenie zacytuję jeszcze jeden fragment uzasadnienia jednej z odmownych decyzji Prezydenta Miasta Poznania:
„Organ I instancji stwierdza, że zabudowanie wnioskowanego terenu budynkiem o parametrach podanych we wniosku stanowiłoby naruszenie zasad prawidłowego kształtowania przestrzennego obszarów zurbanizowanych, tj. zasady strefowania terenów funkcjonalnych, zasady kształtowania ładu przestrzennego na zasadzie kontynuacji najlepszych cech zagospodarowania przestrzennego i zasady dobrego sąsiedztwa”.

Pozostawiam to już bez komentarza.



Jan Ostrowidz
Foto autora

PS Kategorie: centra handlowe, dworzec PKP i lotniska ze względu na obszerność tematów zostaną opisane w następnych częściach tego rozdziału w najbliższym czasie.

Komentarze (4)

Zapisz się do kanału RRS tego komentarza

Pokaż/Ukryj Komentarze
arsenał
Przeczytałam, że planowana jest rozbudowa Galerii Miejskiej Arsenał i to w sposób powodujący jeszcze silniejszą, pełną zgrzytu obecność tego obiektu na Rynku. Czyli nadzieja na usunięcie tego paskudztwa musi umrzeć? http://www.kompasinwestycji.pl/inwestycja-4851.htm
Alicja , 25 lipiec 2012
Bałtyk Tower
Niektóre inwestycje nie pasują nie tylko gabarytami do otoczenia, ale także stylem i kształtem. Ostatni ze znanych mi przykładów to asymetryczny wieżowiec Bałtyk Tower planowany przy Rondzie Kaponiera.Zgroza!
Alicja , 25 lipiec 2012
Zagonowa/Słowiańska
Bardzo dobra analiza. Dorzucam kolejny "kamyczek". Zabudowa blokiem 6 piętowym (wg wizualizacji, bo wg WZ jest to 5 piętrowy) skweru Słowiańska/Zagonowa/Starowiejska (teren po blaszaku Słowianin), gdzie na Starowiejskiej są domki jednorodzinne.
Adam , 17 lipiec 2012
i inne "kamyczki"
Gratulacje za wnikliwą analizę. Można byłoby dodać kilka innych "kamyczków": 1.Zasłoniecie osi widokowej Bożnica Katedra; 2.Zasłonięcie widoku na Katedrę od strony ronda śródeckiego. 3.Plany budowy osiedla u zbiegu ulic Abpa Baraniaka a Inflandzką w sąsiedztwie Kopca Wolności. 4.Plany budowy obietów hotelowo mieszkalnych z funkcjami sportowymi powyżej osiedla u zbiegu ulic Abpa Baraniaka a Inflandzką w sąsiedztwie Kopca Wolności. Warto się temu przyjrzeć.
Lesław , 15 lipiec 2012

Napisz komentarz

pomniejsz | powiększ obszar

Poprawiony: niedziela, 15 lipca 2012 14:44