Biały rower: wyrzut sumienia ZDM?
Sławomir Czyżewski   
środa, 01 września 2010

Promowanie transportu samochodowego, połączone z niechęcią do budowania dróg rowerowych prowadzą do śmierci osób, które za środek lokomocji wybrały rower. ZDM ochoczo reaguje na absurdalne żądanie ze strony pojedynczej osoby usunięcia „ghost bike’a” z Mostu Dworcowego, najwyraźniej nie życząc sobie, by  ktokolwiek upamiętniał tragiczny w skutkach wypadek.







Ghost bike - Duch roweru (LINK) wywołuje najwyraźniej wyrzut sumienia szefów ZDMu, których podpisy widnieją pod decyzją odmowną w kwestii budowy drogi rowerowej na Moście Dworcowym kilka lat temu (LINK). Gdyby tam droga rowerowa jednak była, do wypadku dojść by nie mogło, gdyż ruch rowerowy i samochodowy zostałyby odseparowane. Rower stoi przypięty jak wiele innych w mieście, pozostawiając grubo ponad ustawowe 1,5 metra chodnika dla pieszych – co więc naprawdę przeszkadza ZDM?




W latach trzydziestych ubiegłego wieku przeprowadzono badania, z których wynikało że „…natężenie ruchu rowerowego na ulicach Poznania w pewnych godzinach jest tak wysokie, iż wymaga wyeliminowania go z  jezdni i założenia specjalnych dróg rowerowych”...Wkrótce wykonano kilka takich tras bardzo chwalonych zarówno przez rowerzystów, jak i użytkowników jezdni ulicznych. Statystyka miejska stwierdziła zmniejszenie liczy wypadków z rowerzystami na jezdniach. Wykonanie ścieżek było bardzo tanie". (cytat).

Całkiem niedawno  z ust prezydenta miasta padło stwierdzenia, że w Poznaniu nie ma tradycji poruszania się rowerem (LINK). ZDM robi co może, żeby nie budować dróg rowerowych optymalnych z punktu widzenia potrzeb rowerzystów. Ludzie ulepieni są z tej samej gliny, koszt budowy dróg rowerowych nadal jest niski, wpływ na bezpieczeństwo znacznie większy, bo ruch uliczny jest nieporównywalnie intensywniejszy dziś niż w latach 30tych. Jedyne co zmieniło się z upływem czasu to władza.



Na samym Moście Dworcowym znajduje się pomarańczowa instalacja, która nie razi ZDM.  Skoro okazało się, że biały kolor motywuje ZDM do działania, to przedstawiamy w galerii miejsca, które na biało koniecznie należy pomalować. Najwyższy czas, by piesi i rowerzyści byli traktowani z należną im troską, a ich bezpieczeństwo podczas poruszania się po mieście odpowiednio zabezpieczone.



Galeria:




W tekście wykorzystano fragment wspomnień Władysława Czarneckiego, architekta miasta Poznania w latach 1925-1939, w opracowaniu Janusza Dembskiego. Wydawnictwo Poznańskie. Poznań 1987.

Komentarze (2)

Zapisz się do kanału RRS tego komentarza

Pokaż/Ukryj Komentarze
marudzący egosici
TO moze po kolei
Wypadki drogowe były są i będa nie wiem dlaczego robi sie takie larum wlasnie z powodu smierci rowerzystki ? czy tylko ona jedna zginela na tereniee miasta ?? jesli ktos chce ustawic pominik to niech uzyska wszelkiego rodzaju zgody na to a nie jak mu wygodniej bezprawnie cos przywieszac do barierek wiaduktu
tacy my poznaniacy stowarzyszenie ludzi ktorzy nie maja nic do roboty tylko pienia sie i narzekaja na wszystko a gdzie byliscie, antyki, jak budowano obecny ukłąd komunikacyjny dlaczego w poprzednim ustroju tak nie "walczyliscie"? proste bo sie baliscie i tyle a teraz wam sie za wiele wydaje
Jancio , 09 wrzesień 2010
Żenada
Tekst oddaje istotę problemu: ZDM ma poczucie winy, szczególnie jego obecny dyrektor, więc się chce ukryć... A pewnie też jest i tak, że cały magistrat z jego hipokryzją, woli udawać, że w Poznaniu nic złego się przecież nie przydarza, zwłaszcza pod panowaniem Ryszarda Pięknego
Leon , 07 wrzesień 2010

Napisz komentarz

pomniejsz | powiększ obszar

Poprawiony: piątek, 03 września 2010 11:36