PLAN dla SOŁACZA: CDN (niebawem)...
Lech Mergler   
piątek, 05 lutego 2010
W poniedzialek, 25 stycznia br. odbyło się spotkanie przedstawicieli grup i środowisk zaangażowanych w debatę nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla Sołacza: rady osiedla Sołacza i Strzeszyna też, Towarzystwa Miłośników Sołacza, stow. My-Poznaniacy i Rozbratu. Uznaliśmy, że przerwa w debacie komisji nad planem trwająca już ponad 3 miesiące, oficjalnie z powodu prac rady miasta nad budżetem, powinna się już zakończyć. Nie chcielibyśmy, żeby decydowaniem o losie Sołacza zajęła się po wyborach nowa rada, ponieważ wtedy radni mniej się przejmują wyborcami, niż przed wyborami. Teraz jest czas na debatę nad planem i jego odesłanie w celu gruntownej zmiany. 

Uchwaliliśmy też otwarty list-apel do radnych ws planu dla Sołacza, wysłany, ale póki co bez odpowiedzi .

Na posiedzeniu Komisji Polityki Przestrzennej 27 stycznia jej przewodniczący powiedział nam, że planuje posiedzenia nt planu dla Solacza jeszcze w lutym, żeby w marcu doszło do glosowania. Ta nagła zmiana tempa jest trochę zaskakująca. Nie chcemy pośpiechu dla zasady, tylko kontynuacji rzeczowej debaty. Stanęła ona w miejscu w październiku, po dwóch prezentacjach naszego Stowarzyszenia (w załączeniu), krytycznych głównie wobec Prognozy środowiskowej i planu jako całości. Ich wyrazem jest zestawienie sprzeczności w Prognozie między jej częścią diagnostyczno-opisową (teren bardzo niekorzystny dla prac budowlanych i wrażliwy ekologicznie) a prognostyczno-oceniającą (mimo to budujmy).

Miejska Pracownia Urbanistyczna, autor projektu planu przez dwa miesiące miał się odnieść do tych materiałów krytycznych, ale do tego nie doszło. Można było odnieść wrażenie, że argumenty krytyczne wobec planu zawarte w naszych wystąpieniach trafiają do radnych, zaś urzędnicy nie bardzo potrafią je odeprzeć. Może stąd zwłoka, żeby zostały zapomniane...? Bo kierownictwo komisji i rady z PO chce uchwalenia tego planu i zabudowy terenów zieleni spontanicznej na Sołaczu.

Mamy nadzieję, że reszta radnych nie będzie tak uległa wobec wątłych argumentów prezydenta, znowu straszącego odszkodowaniami. Oto np. z ramienia firmy Echo Investment podmokłe tereny koło parku na Sołaczu kupił dyr. Andrzej Aumiller, głosząc  że to tereny inwestycyjne, bo miały wydane warunki zabudowy na osiedle dużych willi miejskich. W związku z tym ogłasza, że będzie się domagał kilkudziesięciu milionów PLN odszkodowania, jeśli nie będzie mógł budować – w przypadku oddalenia planu miejscowego, zabudowę dopuszczającego."Zapomina" dodać, że w momencie zakupu terenów te warunki zabudowy były nieprawomocne, ponieważ zostały zaskarżone przez Towarzystwo Miłośników Sołacza i ostatecznie zostały uchylone przez NSA. Prezydent przytakuje groźbom odszkodowania i także milczy o nieprawomocności wz kiedyś wydanych....

Wszystko przed nami, ale mamy doświadczenie po parku Rataje, a sprawa jest taka sama, chociaż niby odwrotna...


Lech Mergler

Załączniki:

1. Otwarty list-apel do radnych ws planu dla Sołacza.

2.   Prezentacja dotycząca Prognozy środowiskowej

3.  Prezentacja dotycząca planu jako całości.

4. Zestawienie sprzeczności w Prognozie środowiskowej.

 

Komentarze (0)

Zapisz się do kanału RRS tego komentarza

Pokaż/Ukryj Komentarze

Napisz komentarz

pomniejsz | powiększ obszar

Poprawiony: poniedziałek, 01 marca 2010 08:11