Dlaczego to ważne i dlaczego apelujemy o liczne przybycie?

Sołacz leży w zachodnim klinie zieleni, który pełni funkcję zielonych płuc Poznania i ma ogromną wartość architektoniczną i krajobrazową. Odwiedziny parku Sołackiego i parku Wodziczki, niezależnie od pory roku to niezapomniane przeżycie.

Tymczasem, władze planują zabudowę wszystkich użytków zielonych wokół parków…

Ale:

- Zapisy w Studium przestrzennym są niejednoznaczne. Jak wiadomo plany miejscowe muszą być z nim zgodne, o Sołaczu nic nie można kategorycznie stwierdzić. Jest to furtka dla potencjalnych deweloperów, ale trudno wyrokować czy powstała w efekcie działań zamierzonych, czy jest bublem legislacyjnym.

- Firmy deweloperskie, które kupiły w spornej okolicy tereny, domagają się umożliwienia zabudowy i straszą odszkodowaniami. Należy sobie uświadomić, że obecni właściciele kupili teren przeznaczony pod zieleń i parki. Ceny takiej ziemi są nieporównywalnie niższe niż terenu inwestycyjnego, tak więc domaganie się ewentualnych wyrównań strat finansowych jest nieuzasadnione.

- Na terenie Sołacza działa między innymi Rozbrat, znany wcałej Europie poznański ośrodek kultury niezależnej. Do planu miejscowego zostało zgłoszonych wiele uwag. Prezydent Poznania odrzucił je wszystkie.

- Układ komunikacyjny, przy obecnym natężeniu ruchu samochodowego jest niewydolny. Jak to będzie wyglądać po dogęszczeniu zabudowy? Raczej się zatka a zieleń w parkach uschnie.

- Brak wizji urbanistycznej władz miasta: parki sołackie należy maksymalnie powiększyć i otworzyć komunikacyjnie na Jeżyce, które dzięki temu z dzielnicy zdegradowanej będą miały szansę stać się najlepszym miejscem do życia w Poznaniu. 

Szanowni Państwo! Poznaniacy!

Przyjdźcie na posiedzenie komisji.

Sołacz, tak jak Park Rataje nie jest tylko lokalną sprawą.

To część historii i charakteru Poznania. To klimat, wspomnienia, to coś czego nie wolno niszczyć.