Autor: Anna Wachowska - Kucharska
Były chwile radości, kiedy nad przyszłością św. Marcina rozpoczęto dyskusje pod patronatem CK Zamek. Powstał dobry projekt zmian w organizacji ruchu. Mieszkańcy wzięli udział w konsultacjach Gazety Wyborczej, w które włączyli się socjolodzy. Nie była to może euforia ale jednak krok naprzód. Niestety poznańscy urzędnicy mają to do siebie, że dość często studzą pozytywne odczucia mieszkańców.
Modernizacja i uspokojenie ruchu na ulicy będzie - ale za dwa, trzy lata. Tak oświadczył na spotkaniu w CK Zamku prezydent Kruszyński. Jak dla ulicy, której tak źle się wiedzie, to bardzo dużo czasu - postawa urzędu napawa więc niepokojem. O św. Marcinie i potrzebie zmian mówiliśmy, jako My Poznaniacy, jeszcze przed kampanią wyborczą w 2010 roku, a w jej trakcie organizowaliśmy happening, aby zwrócić uwagę na fakt, że ulica powoli umiera. Potrzeba było niemal dwóch lat, by urzędnicy podjęli pierwsze działania w tej sprawie. W tym czasie na ulicę wprowadziły się kolejne banki, powstała galeria handlowa i przybyło szpecących przestrzeń reklam. Jednakże, wspomniana na początku, propozycja – projekt zmian - w organizacji ruchu i jego uspokojenie jest dobrym pomysłem - szkoda, że jego realizacja zapowiadana jest za kilka lat. Pozostaje więc liczyć na CK Zamek, który w weekendy organizuje akcje-projekty mające ożywić tę kiedyś reprezentacyjną ulicę Poznania.
W ramach działań podejmowanych przez CK ZAMEK odbyła się również dyskusja dotycząca problemu pustych lokali wzdłuż ulicy św. Marcin. Dyrektor ZKZL Jarosław Pucek zapewniał wówczas, że nie ma o czym dyskutować, ponieważ wkrótce wszystkie one zapełnią się. Tymczasem w podwórzu kina Muza i kluboksięgarni Głośna będzie… kebab. Niby zapełniamy pustą przestrzeń otwierając knajpę jednak, czy to dobra lokalizacja dla tego rodzaju inicjatywy? Problem już dostrzegli: dyrektor Muzy i właścicielki Głośnej. Z pewnością - najlepiej byłoby gdybyśmy mogli zobaczyć tu księgarnię, czy małą galerię sztuki. Jednak nie o to tutaj chodzi. To miejsce, gdzie trzeba zadbać o jakość przestrzeni miejskiej, do której wygląd lokalu zupełnie nie pasuje. Zarówno znany szyld baru jak i zwyczaj umieszczania na oknach naklejek nie są sposobami na odnowę i ożywienie św. Marcina. Wyjątkowość tego miejsca, o charakterze społeczno – kulturalnym, może zakłócać 24 godzinny charakter fast foodu. Stąd bardzo dobry pomysł Głośnej, by zamykać bramę po ostatnim seansie w kinie Muza. Propozycja ta, oraz kolejna namawiająca właścicieli fast foodu do rezygnacji ze szpetnych szyldów i naklejek to niewątpliwie dobre i kompromisowe rozwiązanie. Rolą urzędu, który lokal pod kebab wynajmuje jest choćby postawienie konkretnych warunków wynajmującemu. I także w ten sposób dążenie do wytyczania kierunku zmian na zaniedbanym św. Marcinie.
Niestety, po raz kolejny mamy do czynienia z działaniem Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, którego dyrekcja nie czuje odpowiedzialności za politykę odnowy Śródmieścia, w tym rewitalizacji ulicy św. Marcin. Władze miasta, także poprzez zasoby lokalowe, powinny kształtować przestrzeń publiczną o wysokiej jakości. W tym przypadku nie może być jednak o tym mowy. Tego rodzaju działanie niepokoi – zwłaszcza, że w perspektywie mamy przekształcenie ZKZL w spółkę. Głos mieszkańców i możliwości nacisku w podobnych sprawach zostaną ograniczone, a spółka będzie musiała z komercyjnego wynajmu pokrywać koszty kredytów, które ma wydatkować na budownictwo komunalne. Obyśmy nie usłyszeli wtedy, że coś za coś.
Poznań nie ma też polityki reklamowej. Walka ze chaosem w miejskiej przestrzeni spowodowanym szpecącymi ją reklamami to nadal walka z wiatrakami. Prace nad wspomnianą polityką co prawda rozpoczęły się, ale nic nie wskazuje na ich ukończenie wcześniej niż w 2014,2015 roku. Powinna ona objąć wszystkie stare i zabytkowe dzielnice Poznania a poprzez plany miejscowe, w których jej zapisy byłyby zawarte, gwarantować skuteczność.
Cała ta sytuacja, związana z brakiem jednolitych decyzji i działań zmierzających do uporządkowania tej strefy miasta, narusza także wiarę w zdecydowane działania na rzecz odnowy św. Marcina.
